W dniu 16 lutego 2020 roku ogłoszono niezwykły rekord – kurs kryptowaluty Bitcoin przekroczył barierę 50 tysięcy dolarów. Chociaż wśród inwestorów i ekonomistów nie brakuje zachowawczych opinii o możliwym powtórzeniu scenariusza z 2017 roku, kiedy po dynamicznym wzroście waluta niespodziewanie straciła 80% swojej wartości, zdaniem wielu ekspertów BTC w kolejnych latach pobije ustanowione przez siebie rekordy.
Po kilkumiesięcznej stagnacji w minionym roku, wydawać się mogło, że kurs Bitcoina na długo wyhamował. Tymczasem najstarsza kryptowaluta rozpoczęła 2021 rok ceną ok. 29 000 dolarów za monetę i nie zamierza na tym poprzestać. Globalny kryzys wywołany pandemią wirusa SARS-CoV-2 znacząco jej to ułatwił. Przez ludzi pragnących zabezpieczyć swoje majątki i oszczędności, Bitcoin zaczął być traktowany jako następca złota. Największe światowe firmy zaczęły inwestować w BTC a media masowo napędzały szum wokół waluty. Tak rozpoczął się byczy rajd, który spowodował, że dziś wartość wirtualnej monety jest 30 razy większa niż uncja najpopularniejszego kruszcu. Co będzie dalej?
Anthony Scaramucii, założyciel firmy inwestycyjnej SkyBridge Capital przewiduje, że do końca 2021 roku kurs Bitcoina może osiągnąć niewyobrażalną kwotę 100 000 dolarów. Choć inwestor zaznacza, że kurs kryptowalut jest zmienny i należy zachować ostrożność, nie kryje swojego entuzjazmu co do przyszłości ukrytych za blockchainową technologią walut.
Krok dalej idzie Anthony Pompliano. Współzałożyciel Morgan Creek Digital Assets kreśli prognozę długoterminową twierdząc, iż możliwe jest, że do końca 2030 roku jeden Bitcoin będzie równowartością 500 tys. dolarów, a ostatecznie osiągnąć może nawet pułap jednego miliona. Zarówno Pompalino jak i Scaramucci wierzą, że kryptowaluta osiągnie większą kapitalizację od złota i stanie się nową formą ochrony siły nabywczej osób fizycznych, przedsiębiorców i instytucji finansowych.
Niezależnie od tego, czy wartość Bitcoina pryśnie wraz z rozbiciem bańki spekulacyjnej czy też spełnią się prognozy optymistycznie nastawionych inwestorów, pewne jest, że kryptowaluty pozostaną nieodłączną częścią światowej gospodarki. Interesują się nimi nie tylko ludzie z branży finansów, ale także celebryci, np. aktorka serialu „Gra o tron”, Maisie Williams, która publicznie poinformowała o zakupie BTC w listopadzie 2020 roku. Na nową formę płatności i inwestycji nie pozostają obojętne także światowe rządy. Nowo wybrana Sekretarz Stanu USA, Janet Yellen, która jeszcze w 2018 roku zdradzała niechęć wobec kryptowalut, w oświadczeniu na stronie Senackiej Komisji Finansów w styczniu br. wskazuje, iż mimo obaw o nielegalne i zbrodnicze wykorzystanie aktywów cyfrowych, dostrzega korzyści płynące z kryptowalut i należy zachęcać społeczeństwo do legalnych działań z ich wykorzystaniem. Natomiast Komisja Europejska ogłosiła, iż Unia Europejska opowiada się za za poparciem ogólnoeuropejskich ram w zakresie zastosowań opartych na technologii blockchain. Jak powiedział Wiceprezes wykonawczy ds. Gospodarki Valdis Dombrovskis: „Przyszłość finansów jest cyfrowa”.